Refleksja o porządkach nie tylko świątecznych
Chyba każdy ma w domu miejsca, do których trudno się zabrać jeśli chodzi o ich uporządkowanie. Nie dlatego, że nie chcemy, ale po prostu nie wiadomo jak to zrobić.
W moim domu stoi komoda, w której lądowały drobiazgi, które akurat nie miały swojego miejsca – ramki na zdjęcia, świece, świeczniki, stroiki, serwetki, różnego rodzaju bibeloty, nietrafione prezenty…
Ostatnio zaglądanie do tej szafki groziło wysypaniem zawartości. Kilka dni temu drobne zdarzenie spowodowało lawinę innych drobnych zdarzeń, które…. zrobiły porządek w moim bałaganie!
Mój syn stłukł ramkę ze swoim zdjęciem. Zdenerwowałam się, bo miałam sporo roboty ze sprzątaniem szkła, a zdjęcie się zniszczyło.
To zmobilizowało mnie do poszukania innego zdjęcia. Znalazłam większe, pasujące do zestawu ramek leżących w mojej komodzie. Przy okazji jeszcze inne wpadły w ręce… i – wieczorem zaprosiłam teścia z wiertarką. Cztery ramki, którym od dwóch lat nie mogłam znaleźć miejsca – wiszą już na ścianach, a pokój wygląda zupełnie inaczej!
Jak już zaczęłam stroić mieszkanie, to odruchowo opróżniłam mój składzik. Nagle przyszły mi do głowy pomysły na zagospodarowanie drobiazgów, z którymi dotychczas nie miałam pojęcia co zrobić!
To był super wieczór – poukładałam w szafce, planowałam, wymyślałam, przymierzałam. Byłam taka zadowolona, że nie mogłam zasnąć! Okazało się, że przyszedł moment, kiedy wszystko w taki „fantastyczny” sposób, bez większego wysiłku, bez nerwów, stresu – poukładało się! Mój dom jest piękniejszy, szafka odzyskała ład, a ja jestem zadowolona bo czuję, że zrobiłam co powinnam..
Rano pomyślałam, że Bóg już nieraz robił w taki nieoczekiwany sposób porządek w moim życiu. Nie wszędzie naraz, ale stopniowo – szafki z różnymi uczuciami, wspomnieniami, wyrzutami sumienia, lękami itp.
On naprawdę potrafi w odpowiednim momencie zainicjować te wszystkie konieczne zdarzenia, które uporządkują bałagan w sercu i duszy; nasz składzik doświadczeń i wspomnień, z którymi czasami nie wiadomo co zrobić i gdzie upchnąć. Przychodzi moment, że wszystko trafia na swoje miejsce.
Życzę nam wszystkim takich udanych porządków :).
Danuta 16.12.2015 r.